Przejrzałam ostatnio kilka filmów instruktażowych pokazujących „jak chodzić z kijami”. Ze swojego instruktorskiego doświadczenia wiem, że aby powtórzyć to, co prezentowane jest na filmach, potrzebne jest wiele godzin chodzenia – bez tego nie jest możliwe „wyczucie kijów” a właściwej techniki bez instruktora nie da się nauczyć samemu. Można z instruktorem spotykać się raz na jakiś czas, aby przeskoczyć na „wyższy poziom” i znaleźć odpowiedź na nurtujące nas pytania. Warto jest wiedzieć nad czym trzeba pracować i do czego dążyć.
Nagrodą za wytrwałość i systematyczność jest niezwykły relaks i poczucie, że się „płynie” a nie idzie. Marco Kantaneva (twórca Oryginal Nordic Walking) nie na darmo porównuje pracę mięśni przy Nordic Walking do tej podczas pływania.
Podczas sobotniego treningu (12. IV) odkryliśmy, przy okazji dość szybkiego treningu, piękne stanowisko kwitnącego barwinka pospolitego w runowskim lesie. Niektóre osoby szykują się do majówkowego wyjazdów w góry i zamierzają wziąć ze sobą kije – zazdroszczę! Świetny pomysł – bo jak pisałam już wcześniej, można dzięki temu odkryć zupełnie nową jakość górskich wędrówek – lekkość i odciążenie stawów.
Trening zakończył się plenerową wystawą zdjęć „4 pory roku z Nordic Walking” więc można było powspominać chociażby zimowe brodzenie w śniegu. Na deser/ drugie śniadanie/pierwsze śniadanie zostało zaserwowane świeże ciasto drożdżowe z truskawkami (tak, tak – budzik nastawiony na 6:00) przez mojego osobistego szefa kuchni
I jeszcze jedno – jeżeli ktoś ma obawy, że nie da rady dołączyć do grupy, radzę skorzystać z lekcji indywidualnych a wątpliwości się rozwieją.
W poniedziałek (14.IV) zrobiliśmy piękną leśną trasę. Delikatny deszczyk dodawał jedynie uroku trasie. Odświeżenie umysłu na najbliższych kilka godzin.
Już zaczynam pomału myśleć o trasie na Marsz Świąteczny. Warto wyrwać się od stołu – tempo będzie relaksacyjne więc zapraszam również tych, którzy nigdy wcześniej nie chodzili – proszę o rezerwacje kijów (tel. 606781941).
A.W.
Wystawa zdjęć to uczta dla oczu i ducha.Dla ciała pachnące ciasto drożdżowe i to miłe poczucie,że forma rośnie.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.