Wybory nie-realne

34
2970

Wybory nie-realne.

Wybaczą państwo, jestem nowym mieszkańcem Korzeniówki, więc opinie przytoczone poniżej z całą pewnością będą wypaczone i oparte na niewłaściwych przesłankach. Domyślam się też, że nie będąc specjalistą od budżetów gminnych, mogę pewne sprawy widzieć krzywo i niewyraźnie.

Po całym przeprowadzkowym szaleństwie, by wyrwać się z błogostanu, który spłynął na mnie za sprawą chyba – tutejszego powietrza – sięgnąłem do strony internetowej tarczyn.pl (utrzymywanej za nie znane opinii publicznej pieniądze w pozycji wartej 90 tys. zł wraz z promocją i materiałami reklamowymi) żeby zobaczyć, co by tutaj…

Strona internetowa okrutnie przaśna, jakbym się cofnął o 10 lat w rozwoju Internetu. Nic to, myślę, ostatecznie gmina jest typowo rolnicza, a ja, jako nowowieśniak z miasta stołecznego, pewnie zbyt wiele wymagam. Pobieżna lektura aktualności – jest dobrze: widać, że nie ma trochę z czego, ale jednak coś się dzieje, ludzie się spotykają, bawią mimo, że nie mają gdzie. Aktualności policyjne – jeszcze lepiej! Włamań mało, jakiś mało refleksyjny – na oko – kierowca złapany na podwójnym gazie; na rozbojach nikt się tu chyba nie dorobił, a na gwałt – biorąc pod uwagę mą płeć i posturę – mam nikłe szanse.

Jest nowy ZOZ i przedszkole: znakomicie. Syna zdążyłem tymczasem zapisać do łośrodka prywatnego (w Łosiu oczywiście!), a w ośrodku zdrowia rozsiedli się pediatrzy i fizjoterapeuci, z przewagą tych drugich. Niestety, zechciało mi się obejrzeć plany strategiczne miasta i gminy Tarczyn…i to było jak zderzenie ze ścianą. Nie zrażony małą świeżością dokumentu (ma blisko 10 lat, czy ktoś z Państwa pamięta, że w 2004 roku RP została przyjęta do UE co wywołało “pewne” zmiany) brnąłem przez ogólniki i pobożne życzenia. Jakość opracowania przypominała mi klepane na kolanie, za marny studencki grosz, “projekty”, realizowane metodą kopiuj&wklej z podobnych opracowań. Chcemy, dążymy, parę stron tłumaczenia zależności między misją, wizją i strategią, mnóstwo odwołań do mitycznych “funduszy europejskich” i “programów pomocowych”, a pod spodem mizeria, sprzeczności i cienkość.
Wiedziony zawodowym instynktem sięgnąłem do twardych danych w Biuletynie Informacji Publicznej…niestety przeczucia okazały się trafne. Budżet gminy Tarczyn na 2010 rok, dostępny na stronie BIP rozwiewa wszelkie wątpliwości. Kilka “kwiatków”:

Wydatki na bezpieczeństwo, szanowni Państwo…3,7 mln. To niemal równo 10% budżetu gminy, ale cóż czytamy dalej…3.0 mln to wydatki na zakup fotoradaru z przyległościami. Na straż pożarną, policję i Straż Miejską (czy w miasteczku liczącym 3 tys. mieszkańców na pewno jest niezbędna?) przypada cała reszta, czyli jakieś 2% budżetu. To nic, że jeden z celów strategicznych mówi: “Poprawa stanu bezpieczeństwa w gminie wymaga podjęcia szeregu działań w wielu obszarach – elementy tego programu znajdą się więc w innych programach. Rozbudowa „infrastruktury drogowej, a zwłaszcza chodników na terenach zabudowanych poprawi bezpieczeństwo na drogach, program „inwestowania w młodych” stworzy warunki zagospodarowania wolnego czasu, w oparciu o bazę sportową i kulturalną. Niezbędne są również działania w celu poprawy wyposażenia i bazy instytucji bezpośrednio działających w tym obszarze – policji i Ochotniczych Straży Pożarnych.”
Jest pocieszenie: na obronę cywilną przeznaczono 300 złotych (sic!). Ciekawe, na co? Ostatnio, gdy słyszałem syrenę choć nie widziałem pożaru, zastanawiałem się, gdzie przelatujące nisko nad głowami samoloty mogłyby zrzucić paliwo? Tak, tak, proszę Państwa, nasza okolica to świetne miejsce. Co można zrobić za trzysta złotych, żeby nie podpalić lasu zalanego paroma tonami nafty?

Poszedłem tropem wydatków na chodniki, zapewne jako pochodna jednego ze zderzeń ze ścianą, czyli ul. Brzozowej, która się nijak nie może wyremontować, a ja już (głupi, głupi!) wiem, że muszę wymienić przynajmniej jeden samochód na coś w klasie “gniotsa nie łamiotsa z napędem na cztery koła”. Otóż, moi drodzy, na owe inwestycje w owe drogi zaplanowane jest całe 600 tys. złotych… ktokolwiek miał do czynienia z drogownictwem, wie, że to kropla w morzu. Zresztą, pozycja budżetowa nazywa się “Transport i łączność”, przy czym na łączność przypada całe 0 zł. Tym samym kajam się i przestaję mieć pretensje do Telekomunikacji Polskiej, że z instalacją telefonu odsyła na Świętego Dygdy, bo “nie opłaca nam się 50 metrów kabla dla pana kłaść”. Sam sobie go wkopię, a co (już tak kiedyś robiłem).

Pomoc społeczna: 3,1 mln, znowu magiczne 10% budżetu. Zakładając, że 5% społeczności jej wymaga, wychodzi 6 tys. rocznie na potrzebującego. Całkiem nieźle, choć ze struktury wydatków widać, że dociera do nich może 30% tej kwoty. Usiłowałem dostrzec gdzieś w opisie pozycji na akceptowane powszechnie formy pomocy: bary mleczne, noclegowiska, programy pomocowe dla osób wykluczonych społecznie…na próżno. Lepiej rozdawać po kilkadziesiąt złotych miesięcznie dodatki, bez realnej kontroli.

Dopiero pod koniec lektury dostrzegłem rozwiązanie zagadki fotoradarowej: otóż 10% przychodów gminy to mandaty i grzywny! Albo złe ludzie tu mieszkają, albo gdzieś indziej pies pogrzebany…No tak! – pacnąłem się w czoło. Skoro dziś można zaplanować 3,5 mln złotych przychodów, to sprawny fotoradar spokojnie przyspieszy tempo pozyskiwania pieniędzy. W takim razie, proponuję, zaplanować choćby symboliczny pomnik Nieznanego Kierowcy-Ściganta i ustawić go przy DK7. Wspaniała inwestycja! Zwróci się szybko, więc pozostaje przyklasnąć. Za ten wiekopomny pomysł (i zapewnie dziesiątki innych) zapłacimy nie mniej niż 3 mln zł (wynagrodzenia pracowników UG), podczas gdy wszystkim nauczycielom zapłacimy 3.3 mln.
No nic, może taka uroda i koloryt lokalny. Wynagrodzenia pracowników UG kosztuje zapewne więcej, bo sporo usług realizowanych jest za dodatkowe pieniądze (choćby inkaso podatków za jedyne 10 tys. złotych miesięcznie).

Nie będę złośliwy. Nie będę pytał, co gmina zrobiła dla rozwoju rolnictwa ekologicznego. Jak się ma cel strategiczny pt. wspieranie sektora MSP do zaplanowanej na 2010 rok pozycji budżetowej w wysokości 12 tys. złotych; czym są “komitety rozbudowy społecznej”, dlaczego “Opracowanie systemu wspierania restrukturyzacji gospodarstw rolnych” ma zająć aż 15 lat, co się dzieje z – także piętnastoletnim – a co? “programem rozwoju usług” i co to miałoby w ogóle oznaczać…

Ciekawi mnie natomiast, ilu jest przedszkolaków w gminie, skoro trzeba dokładać do interesu grubo ponad milion złotych rocznie, a modernizacja budynku kosztowała dodatkowe 3,6 mln złotych (co daje ustawowy odpis amortyzacyjny na poziomie 360 tys. rocznie). Dla porównania, całkowicie prywatne przedszkole w okolicy pobiera opłatę w wysokości 650 złotych rocznie, co po odliczeniu przyzwoitego zysku właściciela przedszkola i podatków daje techniczny koszt utrzymania przedszkolaka na poziomie 4 000 złotych rocznie. Za owe 1.5 mln złotych wydatków w budzecie (dotacje, dodatki, wynagrodzenia, odpis amortyzacyjny) można by wychować 350 dzieci w ośrodkach prywatnych, bez łaski i urzędniczego namaszczenia. Dodajmy, że realnie przedszkole obsługiwać będzie Tarczyn i najbliższą okolicę, o co oczywiście nie mogę mieć pretensji.

Groteskowy przy tym wszystkim jest folder reklamowy gminy; pominąwszy oczywisty marketingowy bełkot pt. świetne położenie komunikacyjne czy dobra infrastruktura – nie mające wiele wspólnego z rzeczywistością – spod sztampowej treści przebija rozpaczliwe czepianie się czegoś, co mogłoby kojarzyć się z sukcesem gminy – a jest sukcesem osób i firm prywatnych. Przykłady – piaseczyńska kolejka wąskotorowa, sadownictwo, hotele i zajazdy. Nawet o budowie S7 informacji trzeba szukać gdzie indziej, że o możliwościach i skutkach z tej budowy wynikających nie wspomnę.

Jeśli ktoś tutaj dobrnął, pozostaje mi powrócić do tytułowej kwestii. Czy coś wynika z owej strategii i budżetu dla Korzeniówki? Śmiem twierdzić, że nic. Skorzystamy z kilkudziesięciu tys. złotych na OSP, być może zostanie wyremontowana ul. Brzozowa. Ściągną z nas podatki i mandaty…kanalizacji się nie doczekamy (nie ma jej nawet w zapowiedziach), do asfaltu będziemy mieć dalej kilkaset metrów przygody offroadowej, telefonów czy internetu nie będzie a dzieci odwieziemy prywatnymi samochodami do prywatnych przedszkoli i szkół. Powinno natomiast wystarczyć na leczenie alkoholowe (170 tys. pochodzących z koncesji na alkohol). Jak będziemy mieli brudno w lesie, posprzątamy (sam wywiozłem dwa worki tydzień temu) a posegregowane odpady odwieziemy na własny koszt do pojemników w Złotokłosie.

No tak – nie mamy wyboru, żaden z kandydatów nie pochyli się nad małą wsią w lesie. Bieżąca p. Burmistrz przybiła do drzewa plakacik z ogólnikami, ostatecznie nie musi się starać. W zasadzie myślałem o tym, żeby p. Burmistrz sprezentować pojazd jednokołowy o napędzie ręcznym z dedykacją od mieszkańców, ale musiałbym doliczyć piętnastu rajców, żeby nie poczuli się pominięci.

Dobrze, że sąsiedzi przemili, drogi nie słychać i problemy gminy zostają po drugiej stronie drogi.

34 KOMENTARZE

  1. Brawo. Przeczytałem z zaciekawieniem. Wpisuje się do Pana fanklubu. Pozdrawiam
    Zapraszam na Piwo!!!

  2. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że u władzy jest kwiat społeczeństwa Tarczyńskiego. Najlepsi z najlepszych, którzy zgodzili się rządzić naszą małą ojczyzną. Pracują w trudzie i znoju na ile im tylko starcza sił aby polepszyć ciężkie życie mieszkańców pogranicza Grójecko-Piaseczyńskiego.
    A w urzędzie pracują zaś najwybitniejsi fachowcy jakich udało się wyselekcjonować w procesie rekrutacji. 😉

  3. Mam kilka pytań i tematów dot. artykułu:

    1. Proszę wskazać w którym miejscu uchwały budżetowej jest zapisany koszt utrzymania strony www za ok. 80 tys.?

    2. Z czego wnioskuje Pan, że 3 mln poszło na “zakup fotoradarów z przyległościami”. W budżecie jest zapis “usługi pozostałe – 3.000.000 zł. W kwocie tej wystepuja m.in. koszty ponoszone przez gmine w zwiazku z usługa polegajaca na udostepnianiu i serwisie urzadzen do samoczynnej rejestracji wykroczen…”. Zwracam uwagę na wyrażenie “między innymi”.

    3. Dlaczego pisze Pan, że na drogi jest przewidziane 600 tys. zł skoro wg budżetu wynika, że te 600 tys. to jest na inwestycje drogowe a dodatkowo na “bieżące wydatki zwiazane z utrzymaniem i remontami dróg w gminie w wysokosci 690.000 zł.”. W sumie daje to prawie 1,3 mln. Wiem, że nie są to wystarczające środki ale nie ukrywam, że znając wiele gmin w pow. grójeckim stwierdzam, że w gminie Tarczyn jest dużo lepiej jeśli chodzi o drogi.

    Dalsze elementy poruszę jak znajdę chwilę na zajęcie się sprawą…

  4. Pkt. 1 Przyznaję, że to był luźny wniosek z wyrażenia “na promocje gminy zaplanowano kwote 90.000 zł (reklama w mediach, aktualizowaniestrony internetowej, materiały promocyjne itp.)”
    Jaka zatem jest to kwota?

    Pkt. 2: Nie interesuje mnie, na co dokładnie poszły te pieniądze, interesuje mnie, że 3 mln poszły na robienie biznesu a nie na bezpieczeństwo. Geszeft fotoradarowy jest znany w całej Polsce, ze zwiększaniem bezpieczeństwa nie ma wiele wspólnego. Można to zresztą zrobić 10x taniej – wybudowac garby na “7” w okolicach skrzyzowania.

    Pkt. 3: Bez żartów, proszę. Remont Brzozowej w Korzeniówce został wyceniony na 1.2 mln, a to tylko jedna wąska droga w jednej wsi. Jak się ma ten oszałamiający budżet do celów strategicznych i planu działania?!
    Odnośnie kwoty 690 tys. na utrzymanie: ile złotych kosztuje wyrównanie drogi 3 x w roku spychaczem? Ile na to zostało wydane w Korzeniówce?

  5. 1. Nie mam pojęcia jaka to kwota ale wyobrażałem sobie, że jeśli o czymś Pan pisze to Pan wie, że to jest 80 tys. właśnie.

    2. Jak wyżej. Skoro napisane jest “między innymi” to rozumiem, że też nie wie Pan jaka to kwota konkretnie. Nie zgadzam sie oczywiście z biznesem w którym gminy zarabiają na fotoradarach chociaż przypadek tego skrzyżowania jest nieco inny bo tu ciągle były wypadki a teraz jest ich znacznie mniej. Rozumiem, że nie chodzi o garby jak na drogach wewnętrznych (taz. śpiący policjanci) bo chyba na krojowych drogach nie wolno takich rzeczy robić.

    3. Nadal to samo. Nie chodzi o żarty tylko o precyzję. Jeśli napisałby Pan, że na drogi w gminie wydawane jest niecałe 1,3 mln. i że jest to “śmiech i kropla w morzu potrzeb” to zgodziłbym się z tym ale jeśli pisze Pan o tym, że gmina na drogi wydaje 600 tys. a w rzeczywistości wydaje prawie 1,3mln. to już nie zgadzam się z taką “prawdą”.

  6. W budżecie na budowę dróg przewidziane było 600 tysięcy zł. 400 tyś zł na ul. Brzozową w Korzeniówce i 200 tys.zł na ul. Południową w Kawęczynie. Brzozowa pomimo obietnic nie została nawet ruszona.
    Być może ta kwota była zmieniana, ale na stronie BIP Tarczyna w zakładce – budżet – jest wersja ze stycznia 2010 r.
    Nie mieszajmy do budowy dróg kwoty 690 tyś przeznaczonych na utrzymanie – (zimowe utrzymanie dróg, oznakowanie pionowe i poziome ulic i dróg gminnych , żwirowanie i profilowanie dróg na terenach wiejskich i miejskich , drobne remonty cząstkowe nawierzchni bitumicznej, naprawa chodników, bieżąca konserwacja elementów infrastruktury drogowej, bieżące remonty mostów, przepustów oraz rowów
    odwadniających, itp.)
    Zamontowanie fotoradaru kosztowało nawet więcej niż. 3 mln zł. 3 miliony to wydatki tegoroczne. Samo słowo m.in. nie oznacza, że są to wydatki na cokolwiek innego poza fotoradarem. Raczej należy je rozumieć jako skrócenie długiego opisu kosztów Jestem przekonany, że do kosztu obsługi fotoradaru należy doliczyć wynagrodzenie strażników miejskich, których dodatkowo zatrudniono.

  7. Oczywiście, jesli chodzi o inwestycje drogowe ZGADZAM SIĘ – 600 tys. “Rybak” nie pisał o inwestycjach. Pisał “Posze­dłem tro­pem wydat­ków na chod­niki, …Otóż, moi dro­dzy, na owe drogi zapla­no­wane jest całe 600 tys. złotych…”.

    Chciałbym, jeśli ktoś powołuje się na BIP i na budżet pisał konkrety a wg mnie na to o czym pisał “Rybak” czyli na drogi poszło prawie 1,3 mln zł. Remonty jak najbardziej się w tym zawierają.

    Jeśli chodzi o fotoradar, to czy możesz dać mi informacje ile kosztowało zamontowanie tego urządzenia w Tarczynie? Ciekaw jestem jak droga to zabwaka i na jakiej zasadzie gmina to “spłaca”? I ile lat będzie spłacać?

  8. W przetargu za fotoradar widniała kwota ok. 4,5 mln zł. Ale tego ogłoszenia nie mogę znaleźć już na stronie BIP (za stare). Nie wiem jak jest finansowany ten zakup. W tym roku rozpisany był kolejny przetarg na 1 radar stacjonarny + 1 mobilny, ale unieważniony bo coś zbyt drogo wycenił oferent.
    W pierwszym przetargu też był zamawiany mobilny sprzęt ale nie wiem jakie są jego losy.

  9. Po wątpliwościach Andrzeja przeedytowałem artykuł, w zakresie utrzymywania strony oraz doprecyzowałem, że 600 tys. to kwota na inwestycje. Co do radaru nie zgadzam się: to wyrzucone w błoto (a nie w bezpieczeństwo) pieniądze. W żaden sposób bezpieczeństwo mieszkańców gminy nie wzrosło; gdyby chodziło o zmniejszenie liczby wypadków na skrzyżowaniu (ciekawe, że NIKT nie podaje konkretnych danych, o ILE zmniejszyła się ich liczba), to są inne, bardziej efektywne sposoby, jak chociażby przebudowa skrzyżowania.

  10. Ciekawy artykuł o radarze moźna przeczytać w lokalnej prasie:
    http://www.kurierpoludniowy.pl/index.php?page=artykul&id=5604
    Nie wiem czy wydatki na radar się zwrócą. W zeszłym roku przychody z mandatów wyniosły 370 tys. zł.
    Moim zdaniem radar się przydaje. Jest widoczny, dobrze oznakowany i działa. Nie jest to urządzonko schowane w krzakach lub za tablicą reklamową. Łatwiej jest skręcić w Tarczynie w lewo na łoś bo prawie nikt nie zasuwa ze 150 km/h.

  11. W zeszłym roku radar uruchomili we wrześniu a wg Kuriera pierwszy miesiąc testowali czyli pewnie nie wystawiano mandatów.

    W tegorocznym budżecie w dziale “Bezpieczeństwo publiczne i ochrona przeciepożarowa” jest zapis o dochodach “grzywny, mandaty uzyskane poprzez samoczynna rejestracje wykroczen, polegajaca na
    przekraczaniu przez kierowców pojazdów silnikowych dozwolonej predkosci na drogach publicznych, położonych na terenie Miasta i Gminy Tarczyn w ramach umowy cywilnoprawnej z firma wykonujaca powyższe usługi – 3.500.000 zł”

  12. Znalazłem chwilę na zerknięcie to budżetu.

    OBRNA CYWILNA:

    Jeśli chodzi o obronę cywilną i przeznaczone na ten cel 300zł. Jest to zadanie zlecone przez administrację rządową i takiej wysokości są środki na to zadanie przeznaczone w formie dotacji. To są śmieszne środki ale w większości gmin są to takie właśnie symboliczne pieniądze w zasadzie ograniczające się podobnie jak w Tarczynie do wysokości przekazanej dotacji. Wiadomo, że takie rzeczy są w ostatniej lub przedostatniej kolejności jeśli chodzi o wydatki gminy z własnych środków gdyż mają 1000 innych bliższych ludziom potrzeb do zaspokojenia. Gdyby nie ustawy nakładające taki obowiązek i zlecenie tego zadania przez administrację rządową to pewnie nie byłoby tej pozycji w budżecie.

    POMOC SPOŁECZNA

    Czy założenie, że 5% społeczności wymaga pomocy jest „z głowy” czy z jakiejś statystyki? Pomoc społeczna jest również zadaniem zleconym przez państwo na szczebel samorządu lokalnego. Na ten cel gmina Tarczyn dostała dotację 2,07 mln zł. Z tej kwoty wg opisu budżetu 2mln. przeznaczone są na świadczenia społeczne więc nie wiem skąd i gdzie znalazł Pan strukturę wydatków wskazującą, że tylko ok. 930 tys. (30% z 3,1 mln) dociera do potrzebujących? Z opisu budżetu wynika, że wydatki w dziale „Pomoc Społeczna” idą na:
    – jak wyżej 2mln z dotacji na świadczenia społeczne i ok. 70tys. na obsługę,
    – koszt utrzymania Ośrodka Pomocy Społecznej to 360tys. zł.,
    – opłaty za Domy Pomocy Społecznej 160 tys. zł (tu jeśli dobrze pamiętam jest tak, że jeśli gmina nie ma na swoim trenie DPS-u to musi dopłacać innym gminom gdzie takie DPS-y są i gdzie przebywają mieszkańcy gminy Tarczyn),
    – dodatki mieszkaniowe 60 tys.,
    – dożywianie dzieci w szkołach 140 tys., usługi opiekuńcze 40tys.,
    – zasiłki i pomoc w naturze oraz składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe 275tys.

    Jeśli chciałb Pan szczegółowo zapoznać się z działaniami jakie podejmuje OPS to chyba trzeba szukać sprawozdania z działalności OPS-u bo w budżecie gminy na pewno nie będzie szczegółów dot. realizowanych programów. Szukał Pan takiego sprawozdania??

    WYPŁATY NA ADMINISTRACJĘ I NA OŚWIATĘ

    Wynagrodzenie pracowników UG z pochodnymi to prawie 3,1mln zł wg opisu budżetu, natomiast to co podał Pan „wszystkim nauczycielom zapłacimy 3.3 mln” to są niestety nie wszyscy nauczyciele a tylko ci ze szkół „podstawowych” i to też bez pochodnych. Ponadto budżet nie wykazuje osobno nauczycieli i osobno administracji szkół (księgowych, osób sprzątających, itp.). Pokazuje jedynie koszty wynagrodzeń w placówkach oświatowych i w sumie wychodzi to w całej gminie (bez przedszkola) 7,1mln zł.

    INKASO…

    Pisze Pan, że „inkaso podatków za jedyne 10 tys. złotych miesięcznie”. Niestety nie mogłem znaleźć odzwierciedlenia ok. 120 tys. w budżecie jako „inkaso podatków”. Znalazłem jedynie pozycję „inkaso podatków oraz inkaso opłaty targowej – 90.000 zł” ale to chyba nie o to chodzi bo wg mnie „pobór podatków” to jest coś innego niż „pobór podatków i opłaty targowej”. Poza tym kwota się nie zgadza. Jeśli zaś chodzi o inkaso podatków to nie wiem czy nie są to środki, które dostają sołtysi za zbieranie fizyczne podatków po wioskach. Mogę tu się mylić bo wiem, że kiedyś tak było a jak jest teraz kiedy wiele osób ma konta i robi przelewy internetowe…

  13. I to już będzie ostatni wpis polemiczny skierowany raczej do innych czytelników niż Andrzej.
    W gminie Tarczyn wg sprawozdania GOPS z 2009 roku pomoca spoleczna objetych bylo 480 osob, jakby nie patrzec 4,5% ludności. Zapytajcie sąsiadów, którzy wg waszej wiedzy z takiej pomocy korzystaja, czy dostaja po 600 złotych miesięcznie, ciekawe co odpowiedzą? A to byłaby średnia. W sprawozdaniu GOPS nie ma żadnych szczegółów, niestety.

    Wartość 30% łatwo zaobserwować patrząc na strukturę, nie budżetu (bo w kwotach będącymi agregatami urzędnik wszystko zmieści i uzasadni) tylko w wartościach świadczeń per capita. To tam można zauważyć skalę wyrzucania pieniędzy w błoto. Oczywiście, trudno mieć tu pretensje do urzędników gminnych, raczej do systemu prawnego – ale też nie o tym była mowa, tylko o tym, że w tej wielkiej kwocie nie ma zbyt wielu pieniędzy na REALNĄ pomoc. Skutek? 75% osób korzystających z pomocy społecznej żyje wyłącznie z niej, 44% nie zamierza podjąć pracy.

    Kwot wynagrodzeń urzędników w gminie nie skomentuję. Z pewnością jest uzasadniona, a urzędnicy ciężko pracują. No, nie mam wiedzy.

    110 tysięcy, czy nawet 90, to strasznie duże pieniądze na obsługę wpłat.

    tyle.

  14. Niestety nie mogę znaleźć sprawozdania GOPS 2009. Czy mogę prosić o podanie miejsca gdzie ono jest w internecie?

  15. Budżet uchwalony, pani burmistrz okłamała mieszkańców Korzeniówki.
    Patrząc na wysokość planowanych poprzednio kwot vs. realia, patrząc na “przygotowanie” tej inwestycji (brak uzgodnień z właścicielami gruntów, przecież to można było zrobić już dawno) nigdy nie zamierzała tej drogi naprawić. Mieszkańców Korzeniówki jest po prostu zbyt mało.
    Zapraszam zatem na następne wybory! Już za trzy i pół roku po raz kolejny będziemy mogli wybrać. “Realnie”.

  16. Wizja krociowych zysków z obsługi fotoradaru przez straż miejską w Tarczynie jest poważnie zagrożona. Od 1 stycznia weszła nowelizacja ustawy o ruchu drogowym. Miała ona sprawić, że fotoradary nie będą już dla samorządów maszynkami do zarabiania pieniędzy. W myśl ustawy obsługą wszystkich fotoradarów zainstalowanych na słupach przy autostradach oraz drogach krajowych zajmować ma się Inspekcja Transportu Drogowego.
    Więcej:
    http://www.nadwisla.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=4599&Itemid=159

  17. A teraz z innej beczki. Jeśli chodzi o gminę Tarczyn to inwestuje. Także w przedsiębiorczych mieszkańców. Wieś, w której mam działkę obfituje w kurioza. Jeden z naszych sąsiadów wypalił chaszcze i pogłębił sobie staw, który skutecznie zarybił. Przy okazji zabudował groblę przechodzącą pod drogą. To spowodowało zalanie 3 pobliskich działek, grzyb w domach i w zasadzie brak jakiejkolwiek szansy na sprzedaż czy rozbudowę. Każdej wiosny i jesienią a ostatnio także latem. Zimą nie jeżdżę, ale zapraszam na łyżwy. Zaopatrzeni w kalosze brodzimy po kolana w wodzie by dotrzeć do domku na naszej działce. Wielokrotnie zgłaszaliśmy to do gminy, ale tam nikt nie widzi problemu. Z ich planów bowiem nie wynika, że ktoś ma taki staw a tym bardziej, że grobla juz nie spełnia swojej funkcji. Sam s ąsiad twierdzi, że miał zgodę gminy. Może wiecie coś o możliwości zapobieżenia takiej sytuacji bez wkraczania na drogę sądową?

  18. Za to mój pesymizm się pogłębia. Po ostatniej dość żenującej sesjii widać jak wygląda samorządność w wydaniu gminy Tarczyn. Okazuje się, że sesja nie jest od zgłaszania wniosków i pytań a od chyba przyklaskiwania Pani Burmistrz. Jeśli ktoś myśli inaczej to już jest żle. Nasz Zarząd Gminny jest wspaniały i nie można się temu przeciwstawić. Widziałem śmiech na sali jak na wniosek jednego z młodszych radnych dla naszych urzędników mała tablica( na których miały by być wywieszane ogłoszenie pracy z jednostek podległych pod gminne) stała się olbrzymim problemem niczym pokonanie Mount Everest i nonsensem. Bo jak to sekretarz Gminy powiedziała, że ogłsozenie o prace zwiazane z jednostkami Gminnymi są na jakiejś stronie internetowej i że wie o niej informatyk gminny. A na to prawnik Gminny, że Gmina nie ma w statucie walki z bezrobociem. To już dla mnie paranoja. a od czego jest gmina, z tego wnioskuje, że chyba tylko od wydawania pieniędzy na GOK i jakieś inne cuda. Życze nowym radnym większej ikry bo jeśli nadal będą dawali się tak zamiatać pod dywan, to nie ma sensu by chodzili na rady i tracili czas. To, że jesteśmy mała miejscowością, nie oznacza, że standardy prowadzenia sesji musza być zaściankowe. Z tego co widzę nie w sosie Pani burmistrz, że są nowi radni w radzie a rozliczanie ich z tego co zrobili a czego nie dla ludzi i gminy, nie należy chyba do kompetencji Burmistrz. A radni niech sobie w końcu uświadomią, że są reprezentantem wyborców i niech zawita w ich glowach zdrowy rozsądek, że to oni są od kontrolowania i nie można pozwolić sobie by burmistrz przepytywał radnych, to radni są od przepytywania burmistrza, jeśli radni nie znaja takich podstaw niech zrezygnują z bycia radnymi bo ciepłych kluch nam nie trzeba.
    Przykre jest, że dla jednych radnych standardy są takie a dla innych takie. Gdy z publiczność jedna z osób spytała radnego związanego z ugrupowaniem rządzącym co on zrobił dla gminy i ludzi to było słychać na sali podszepty już nie istotne kogo “nie odpowiadaj nie odpowiadaj” i nie odpowiedział.
    Przerażaja mnie pomysły GOK pomysły centrum sportowego, ukulturalniania nas na siłę. Przerażają mnie Wiadomości Tarczyńskie w których jak do tej pory nie było nic na temat nowego składu rady miasta. Ale za to było pełno zdjęć Pani Burmistrz. Mam już dość propagandy sukcesu gminy która ma budżet z deficytem z prawie 12mln na ten rok. GOK jest ważny, później Obiekt sportowy wszech czasów, później pewnie będzie jakaś inna potrzeba kulturowa lub może urządzą jakieś igrzyska z nową Gminą partnerską Hanhofen czy jak tam jej. O i pojemniki na segregacje śmieci też nie są potrzebne, a może i są ale nie można o tym problemie mówić na sesji, bo to nie czas i miejsce. O tym trzeba mówić na komisjach bo sesja nie jest od zadawania pytań.
    Żenada i kompromitacja. Zgłaszam więc apel do naszych radnych ogarnicjcie się pokażcie. że macie jaja i zacznijcie wymagać i kontrolować. To przed wami ma się tłumaczyć Zarząd., nie widziałem przedsiębiorstwa gdzie rada nadzorcza była by przepytywana przez zarząd.

  19. Przydałyby się transmisje z tych sesji bo żyjemy jak na jakiejś Białorusi lub Korei Północnej. Jedyną lokalną gazetą są karykaturalne wiadomości tarczyńskie. Strona internetowa tarczyn.pl zamieniła się w stronę klubu kickbokserskiego a wygląda jak marna witryna sprzed 10 lat. Na http://www.bip.tarczyn.pl informacje wklejane są często z dwumiesięcznym poślizgiem.
    Skandal z mandatami 3 radnych nie wyszedł poza sesję rady miasta. Nawet w powiatowej gazetce była tylko informacja o wyborach uzupełniających.
    Szykuje się za to budowa nowego budynku Urzędu Miejskiego bo urzędników przybywa i stara siedziba pęka w szwach.

  20. Wszystko zaczyna układać się w logiczną całość. Wybudowanie GOK za 20 mln zł pociągnie za sobą konieczność zatrudnienia urzędników, którzy będą nadzorować pracę GOK. W samym GOK też trzeba będzie zatrudnić dodatkowych urzędników, upssss przepraszam pracowników. Oczywiście wszystko to zwiększy wydatki gminy, a więc jej dług. Nie pozostanie zatem nic innego jak zatrudnić kolejnych urzędników, którzy wystarają się o kredyt dla gminy. Zatrudni się również innych, którzy będą wymyślać w jaki sposób ściągnąć pieniądze z mieszkańców (podatki, mandaty, opłaty itp.). W międzyczasie napuści się jednych mieszkańców gminy na innych – pamiętacie wypowiedź o “rodowitych mieszkańcach” – po to żeby zaczęli patrzeć nieufnie na siebie nawzajem – a nie na władzę, no i wszytko będzie “efektywnie” działać. To właśnie powinno zastąpić dotychczasową strategię gminy. No bo ile już można wykorzystywać “bliskie sąsiedztwo stolicy i płynące stąd możliwości”. Od ich wykorzystywania mamy już zawrót głowy. Mamy sprawną komunikację, super drogi, kanalizację itp.

    Teraz zajmijmy się kulturą (GOK), sportem (boiska) no i oczywiście “efektywnym zarządzaniem” (nowy urząd i kolejni urzędnicy). TRZY RAZY TAK!!!!

  21. Problem jest moim zdaniem strukturalny. Władza nie ma polotu, wizji i prawdopodobnie ambicji, by zostawić po sobie lepszą rzeczywistość. Cała strategia opracowana sposobem maszynowym przez PPHU BaSZ (niedowiarkom proponuję wkleić wybrane zdania ze strategii w wyszukiwarkę) nie jest warta papieru, na którym została wydrukowana, może to i dobrze, że władze jej nie realizują. Wymienię kilka grzechów, których popełnienie nie wynika z braku pieniędzy, lecz z czystej głupoty.
    1. Bezpieczeństwo: radar zamiast np. przebudowy skrzyżowania w Tarczynie, gdzie co sobotę piesi walczą o przetrwanie a kierowcy klną w żywy pień i przepalają zapewne w skali miesiąca tysiąc litrów benzyny stojąc w korku. Rondo, światła, zmiana pierwszeństwa…na to nie trzeba dużych pieniędzy. Wygrał fotoradar na S7.

    2. Pojemniki na surowce wtórne – szkoda komentarza. Nie ma ich.

    3. Polska jest 2 światowym producentem koncentratu jabłkowego; gmina Tarczyn jednym z większych producentów jabłka w naszym kraju. Tymczasem nie widać wsparcia tej gałęzi rolnictwa, środków na promocję, pomocy merytorycznej, prawnej czy marketingowej w tworzeniu upraw ekologicznych. Zmiany ustawowe w zakresie produkcji cydru (rolnik ma prawo wyprodukować i sprzedać 10 tys. litrów tego trunku rocznie!) zostały kompletnie przeoczone a na stronie internetowej zamiast komunikatu o tym (i może jakichś wskazówkach, jak się za to zabrać i komu sprzedać) jest jakiś tandetny bełkot sprzed paru lat (zakładka sadownictwo).

    4. O wiele prościej jest zmniejszyć bezrobocie poprzez ułatwienie komunikacji ludzi ze stolicą, niż układać się z rozkapryszonymi inwestorami. Do czasu wybudowania nowej S7 i łącznika do S8 i S2, Tarczyn NIE będzie dobrą komunikacyjnie lokalizacją dla przemysłu. Jedna, podrzędna linia kolejowa i sensowny dojazd wyłącznie od południa i wschodu Polski to jest BARDZO zła przesłanka.

    Ślepy by dostrzegł.

  22. odpowiedz do punktu 2.

    Kto był na sesji to słyszał. Pytanie radnego Jurka Trzesinskiego co z pojemnikami na segregowane śmieci, czemu znikneły z Tarczyna i jaka jest szansa na ponowne ich pojawienie. Odpowiedź Pani Burmistrz, każdy może to zrobic we własnym zakresie i dogadac sie z firma ktora zajmuje sie odbiorem śmieci. To jest oficjalna odpowiedz na sesji.

  23. Bank spółdzielczy w Tarczynie wypowiedział urzędowi miejskiemu obsługę rachunków. A powód wydaje się kuriozalny – po to aby Małgorzata Włodarczyk, wiceprezes zarządu banku, która straciła mandat radnego, mogła ponownie kandydować do Rady Miasta.
    Dzięki tej decyzji banku do rady nadzorczej będą mogli wrócić radni Mirosław Faliszewski i Krzysztof Olczak, którzy zrzekli się swoich funkcji aby nie stracić mandatu radnego.
    Więcej w Nad Wisłą:
    http://www.nadwisla.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=5006&Itemid=147

  24. Hmmm…wygląda na działanie na szkodę spółki. Chyba mamy obowiązek powiadomić prokuraturę.

  25. Wybory uzupełniające w okręgu wyborczym nr 1 (Bystrzanów, Wólka Jeżewska, Werdun, Jeżewice, Borowiec, Many, Suchostruga, Świętochów) odbędą się 19 czerwca 2011 r.
    Startują:
    Anna Pękacka (KWW Zadbajmy o przyszłość)
    Małgorzata Włodarczyk (KWW Nowoczesna Gmina)

  26. Zobaczymy co będzie. Podobno w sobote o godzinie 19.00 w GOK będzie spotkanie Pani burmistrz z mieszkańcami powyższego okręgu.

  27. Małgorzata Włodarczyk otrzymała o 70 głosów więcej od Anny Pękackiej i już drugi raz w ciągu kilku ostatnich miesięcy została wybrana radną w 1 okręgu wyborczym.

  28. I bardzo dobrze. Po co się rada miejska spieszyła z odwoływaniem. Nie dała nawet szansy wytłumaczenia się radnej przed wojedowodą. Radni pani burmistrz, są chyba zbyt bystrzy. Z podkreśleniem na “zbyt”.

  29. Chytry dwa razy traci. Mnie jednak wciąż niepokoi to, że instytucja podlegająca pod ustawę Prawo Bankowe oraz Kodeks Spółek Handlowych działa jawnie w sprzeczności z zapisami tych ustaw.

  30. Zawsze po sesjach starałem się, pisać co się tam dzieje. Jednak po ostatniej uważam, że to brak słów wyrazić jak dziwnie wygląda praca naszej rady. Okazuje sie, że są jakieś potajemne spotkania w gminie, część radnych ukrywa się przed innymi, bo chcą złożyć przewodniczącęmu życzenia.

    Kupa śmiechu. Im częsciej to widzę, tym częściej przekonuje się, że część radnych i naszych pracowników gminy powinno pracować w cyrku.

  31. O jeszcze jedno. Widzę, że coś nie tak sie dzieje, gdyż na pytanie – Czy wielkim porblemem dla gminy jest zrobienie jakiegoś tam chodnika. To odpowiedzią na to pytanie, ze nie jest się workiem do bicia.

  32. Witam wszystkich

    Jestem z Tarczyna i śledzę wasze poczynania, ostatnio mniej. Gratuluję inicjatywy i zaangażowania. Może wkrótce w Tarczynie będziemy mieć coś podobnego. Ja przynajmniej chciałbym. Widzę po przerwie wakacyjnej cisza.
    W tym marazmie Tarczyńskim zabłysła mała iskierka, gdyż wyklikaliśmy dla dzieciaków plac zabaw ufundowany przez NIVEA. Dziś po przeczytaniu info w NAD WISŁĄ http://www.nadwisla.pl/index.php?pokaz=tekst&id=69 jednak mi ręce opadły. Kolejny sukces Burmistrza i jego pracowników. Trochę wspomniane o mieszkańcach. Muszę przyznać, że dosyć mocno się w tą akcję społeczną zaangażowałem, ale wydźwięk artykułu jest jednoznaczny. Przeczytajcie i oceńcie sami

    pozdrawiam

  33. Gratuluję wyklikania placu zabaw! Bardzo się ucieszyłam, kiedy o tym przeczytałam. Nie przejmuj się bablo przypisaniem wszystkich zasług pani burmistrz. Prasa lokalna oraz strona internetowa Tarczyna często w ten sposób opisują rzeczywistość – jakby pani burmistrz działała sama, a nie w zespole. Wierzę, że może być osobą operatywną (choć nie znam jej osobiście), jednak serwilizm, jaki okazują autorzy artykułów, nakazuje podejrzewać fałsz relacji:). Ta dziwna maniera pisania o władzy gminnej początkowo mnie złościła, obecnie tylko śmieszy.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.